niedziela, 12 stycznia 2014

Stres i pierwsza pomoc „przedmedyczna”…



Nie, nie będzie tu mowy o udzielaniu pierwszej pomocy drugiej osobie zanim przyjedzie karetka. Będzie tu mowa o udzielaniu pierwszej pomocy samemu sobie…

Kilka dni temu byłam świadkiem jak silnie może objawiać się długotrwały stres. Uczucie zacisku na poziomie brzucha, nudności, uczucie słabości nie pozwalającej się ruszyć, uczucie wszechogarniającego niepokoju… wyobraź sobie, że coś takiego dopada Cię w pracy...a to tylko niektóre z objawów…

Czy wiesz co w takiej sytuacji możesz zrobić zanim sięgniesz np. po środki uspakajające?

ZACZNIJ ODDYCHAĆ !!!

Śmiejesz się z tego co piszę?
A może zastanawiasz się o co mi chodzi bo przecież Ty zawsze oddychasz…Otóż nie. 

Często nie zdajemy sobie sprawy, że w sytuacjach silnego stresu czy odczuwanego bólu fizycznego nieświadomie wstrzymujemy oddech potęgując tym samym niepożądane odczucia. Nie wierz mi na słowo, sprawdź sam.

Zatem zacznij świadomie oddychać. Im gorzej się czujesz tym więcej włóż wysiłku w koncentrację na oddechu. Już po chwili sam się przekonasz jak bardzo sobie pomogłeś.


Krótka instrukcja:
Możesz stać lub siedzieć, ważne jednak, aby była to pozycja z wyprostowanym kręgosłupem i stopami płasko na ziemi. Jeśli jest to możliwe to przymknij oczy. Zacznij obserwować swój oddech. Wdech nosem (obserwuj jak powietrze wpływa do Twoich płuc), wydech przez lekko uchylone usta. Coraz bardziej wydłużaj wdech i jeszcze bardziej wydłużaj wydech. Wdech… i wydech…wdech… i wydech… Oddychaj tak, aż poczujesz jak Twoje ciało się rozluźnia. Na koniec weź baaardzo głęboki wdech i wypuść powietrze z odgłosem westchnienia. Powoli otwórz oczy i wróć do codziennych zajęć. 

W przypadku, o którym wspomniałam na początku posta, to zadziałało i w wielu innych przypadkach też.

Ćwiczcie świadome oddychanie, a przekonacie się jak pomocne „lekarstwo” zawsze macie przy sobie.
Odpowiednią wiedzę znajdziecie np. w poniższych książkach:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz